paź 23 2019

Kartki z pamiętnika


Komentarze: 0

Jestem swoim najlepszym przyjacielem. We wszystkim szukam dobrych stron. Myślę pozytywnie. Nauczyłam się obserwować swoje reakcję i kontrolować je. Wyciągnęłam wnioski ze swoich błędów. Wiem z czego kiedyś wynikały moje zachowania. Uwalniam się od postawy ofiary. Jestem panią mojego życia. Nie muszę manipulować ludźmi, nie zmuszam ich do składania fałszywych obietnic bo wiem, że i tak nie znajdą pokrycia. Kocham siebie i dopóki jestem ze sobą, to samotność nie istnieje. Jestem bezpieczna i wszystko jest dobrze. Dbam o swoją wewnętrzną równowagę. Tworzę własną rzeczywistość. Dostęp do mojej oazy spokoju mam tylko i ja, nikt i nic innego. Każdy dzień jest szansą na coś nowego i lepszego. Nie muszę ciągle walczyć. Życie jest zbyt piękne, żeby urządzać z nich arenę do ciągłego bicia się. Biorę głęboki wdech i idę na przód.

 

Jestem szczęśliwa. Doceniam to, co mam. A mam wiele. Mam co jeść, co pić, gdzie mieszkać, gdzie spać, w co się ubrać. Jestem zdrowa, w pełni sił. Mam wspaniałe, zdrowe dzieci. Dostrzegam fakt, że mogłam nie mieć nic. Wiem, że są ludzie którzy mają gorzej. Kiedyś uparcie wmawiałam sobie, jaka jestem biedna, nie rozumiana i samotna. Podczas kiedy tak na prawdę mam wszystko, czego potrzebuję. Dotąd skupiałam się na strachu, na wkurzanie się na to, czego nie mam. Nauczyłam się doceniać te drobne sprawy dnia codziennego, które składają się na to moje wspaniałe życie. Jestem szczęśliwa i dziękuje Bogu za to, co mam. Świat dookoła mnie jest cudowny i cieszę się, że mogę być jego częścią. Mogę dzielić każdą chwilę w miłości ze sobą i z bliskimi. Wyzbywam się strachu i szukam pozytywów. Nie narzekam. Każdy dzień jest błogosławieństwem. 

 

Jestem asertywna. Lubię siebie. Zawsze postępuję zgodnie z moimi przekonaniami i w zgodzie ze swoim sumieniem. Mam prawo do własnego zdania. Mam prawo do podejmowania własnych decyzji. Mam prawo odmawiać jeśli nie chcę czegoś zrobić. Mam swoje rację, ale nie zmuszam innych do tego, żeby je podzielali. Tak samo jak nie pozwalam innym, żeby ingerowali w moje uczucia. Jestem wolnym człowiekiem. Kiedyś dostosowywałam się do zdania innych bo chciałam być akceptowana. Nie wyrażałam swojego zdania ze strachu przed wygłupieniem się. Teraz zawsze jestem wierna sobie. Jestem asertywna. Podążam swoją drogą ciesząc się, że postępuje w zgodzie z samą sobą. 

A.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz