Moje wzloty i upadki
Komentarze: 0
Moje wzloty i upadki.
Oj było ich nawet całkiem sporo. Na drodzę do uleczenia swojej główki napotykałam wiele przeciwności. Bywały dni , że tryskałam pozytywną energią ale zdarzały się takie, że nie chciało wstać mi się z łóżka. To była walka moja i mojej podświadomości, która nie chciała przyjmować zmian. Zdaje się, że chciała mnie utrzymać w dawnym stanie i broń Boże nie chciała czegoś zmieniać. Podsyłała mi smutne myśli, wizje katastrofy i życia w samotności. Działy się też różne, nieprzewidziane rzeczy, które poddwały pod wątpliwość wszystko to, w co zaczynałam wierzyć.
W tych sytuacjach miałam dwa wyjścia. Jedno to poddać się i załamać ręcę a drugie to wziąć się w garść i przeć na przód. Wybrałam opcje numer dwa, chociaż nie przychodziło mi to czasami łatwo. Ale postanowiłam być uparta bez względu na wszystko. Wiedziałam, że poddanie się będzie oznaczać to, że moje życie nie zmieni się na lepsze i pozostanę w tym stanie emocjonalnego zamrożenia. Natomiast działając dalej miałam nadzieje na to, że będzie lepiej i uda mi się w końcu coś zmienić. Chociaż w głowie roiło się od negatywnych myśli to ja przekształcałam je uporczywie na pozytywne, tłumaczyłam sobie, że to tylko kolejny etap, że to czas na włączenie do życia tego nad czym tak pracuje.
Z czasem to przyniosło efekty. Zaczęłam dostrzegać nowe rozwiązania. Zauważyłam też, że pozytywna energia przyciąga pozytywne zdarzenia i to w momentach, w których najmniej się tego spodziewałam.
Poddanie się i powrót do stanu poprzedniego to łatwe rozwiązanie ale tylko na krótką metę, bo potem wraca do nas wszystko to, czego tak nienawidziliśmy i od czego chcieliśmy się tak bardzo uwolnić.
Namawiam i apeluję wszem i wobec :) Bądźcie uparci jak komary latem (te to dopiero potrafią), podchodźcie do wszystkiego z miłością, cierpliwością, życzliwością i wiarą. Jesteśmy swoimi bohaterami, którzy mogą Nas uratować przed tym letargiem i złym, szkodliwym myśleniem! :) Tylko my możemy kreować i zmieniać naszą rzeczywistość! Mamy tą moc! My i tylko my! Nikt nie zrobi tego za nas więc nie szukajmy tego na zewnątrz! Tylko właśnie wewnątrz. :)
Ściskam ciepło ;*
Dodaj komentarz