Znajduję kody
Komentarze: 0
Od kiedy czytam o fałszywych kodach podświadomości zaczynam zauważać jak sterują moim codziennym życiem. Postanowiłam uważnie przyglądać się swoim myślom i emocjom. I tak okazało się ile razy mogłabym postąpić inaczej niż to zrobiłam. Byłam w szoku, kiedy odkryłam jak często ulegam strachowi i frustracji, jak wiele razy reaguję przesadnie i jak często dopowiadam sobie coś czego nie ma. To się tyczy wszystkiego. Relacji z rodziną, z przyjaciółmi, z niespodziankami które niespodziewanie stawały mi na drodze i krzyżowały mi plany. Nieustanny strach i wmawianie sobie, że nic mi się nie uda, że nie dam sobie rady, że jestem beznadziejna i nie czeka mnie nic dobrego! STOP! Co to za chaos w głowie?! Jak mogę w ogóle na siebie patrzeć w lustrze mając w głowie takie myśli? Ile wytrzymam?! Nie mogę! Nie mogę! Nie mogę!!!!! I przyszedł czas na przekształcanie kodów. Miałam dosyć już wmawiania sobie, że życie jest do dupy i na każdym zakręcie czeka mnie coś strasznego. To mnie paraliżowało i było nie do zniesienia! Czułam się tak, jakby na ramiona ktoś położył mi ciężki tobołek wypchany po brzegi kamieniami, który spowalniał każdy mój krok i odbierał mi siły do marszu. Ten ciężar to były fałszywe kody i ciężar przeszłości, z którą nie potrafiłam się pogodzić. Nosiłam w sobie zarówno strach jak i nienawiść, żal i urazy. O ile łatwiej jest podróżować bez tego tobołka?! O wiele wiele wiele i jeszcze bardziej. Postanowiłam świadomie zrzucić z siebie ten balast. Uznałam, że nie może kierować moim życiem w nieskończoność bo w końcu upadnę pod jego ciężarem i już nie wstanę.
Zatem jakie są najpowszechniejsze kody podświadomości?
- Jestem gorsza
-Jestem samotna
-Nienawidzę tych, którzy mnie skrzywdzili
-Boję się zmian
-Jestem nie ważna
-Nic mi się nigdy nie udaje
-Chcę żeby wszyscy mnie lubili!
-Boję się co ludzie o mnie myślą!
-Muszę mieć kogoś, kto mnie uwolni!
To oczywiście dopiero początek, wierzchołek góry lodowej. Jednak tak właśnie jest i najczęściej to blokuje nasze chęci do osiągnięcia szczęścia. Jak zatem brzmią właściwe kody, które zaprzeczają tym powyżej?!
-Jestem dobra. Ani lepsza ani gorsza. Świat nie dzieli się na lepszych i gorszych, wszyscy jesteśmy równi.
-Samotność nie istnieje póki ja jestem ze sobą. Kocham siebie i daję sobie wsparcie.
-Wybaczam tym, którzy mnie skrzywdzili. Wybaczenie daje spokój ducha i ulgę. Nie noszę w sobie urazy i żalu.
-Zmiany są dobre, dają szansę na nowe lepsze życie. Nie chcę tkwić w miejscu.
-Podejmuje działania, bo już sano to dodaje mi sił. Nawet jeśli coś mi nie wyjdzie to najważniejsze są starania. Daję sobie wsparcie.
-Lubię siebie i lubię ludzi. Miło jest być lubianym, ale to nie jest moim nadrzędnym celem. Najważniejsze są dla mnie relację ze samą sobą.
-Skupiam się na tym, co dla mnie ważne zamiast na tym co myślą i robią inni ludzie. Nie przypisuje nikomu złych intencji.
-Uwalniam siebie. Nie uwieszam swojego życia na innych. Moje samopoczucie zależy ode mnie. Kocham siebie.
Żeby słowa nabrały wartości, trzeba je zapisać 1000 razy i tyle samo razy powtórzyć. Nie w myślach ale na głos! Chodzi o to, żeby podświadomość je zapisała, zapamiętała i zaakceptowała. Wtedy nagle w różnych sytuacjach, w których normalnie zadziałałby fałszywy kod to podświadomość wyślę Ci prawdziwy i nagle działanie stanie się o wiele łatwiejsze a życie piękniejsze.
Spróbuj sama :)
A.
Dodaj komentarz