Do góry nogami

Każdy dzień jest szansą na coś nowego. Życie jest jedną wielką niewiadomą. Zdarzają się niespodzianki, zmiany planów. Każdy dzień może przynieść coś nieoczekiwanego. To cudowne! Mam szansę dzięki temu na coś nowego. Na zdobycie umiejętności radzenia sobie z tym , co nowe i nieznane. Kocham życie i z pozytywnym nastawieniem czekam na to, czym mnie jeszcze zaskoczy. Dbam o siebie i wspieram w każdej sytuacji. Jestem bezpieczna. Jeśli coś zmienia się nie oczekiwanie to wierzę, że zmienia się na lepsze. Wierzę, że dobro jest we mnie i ze mną

Jestem swoim szczęśliwym amuletem. Przynosze szczęście sobie i innym. Ta moc wypływa ze mnie, z życzliwości i miłości jaką mam dla siebie , ludzi i całego świata. Wierzę w siebie i jestem swoim najlepszym przyjacielem. Opiekuję sie sobą , wspieram zawsze i wszędzie. Nie muszę gorączkowo szukać szczęśliwych przedmiotów takich jak szczęśliwa bransoletka czy szczęśliwy łańcuszek. Przyciągam swoje szczęście i przynoszę szczęście. Brak wiary w siebie każd nam szukać źródła szczęścia dookoła na zewnątrz,- w ludziach i przedmiotach, zamiast odnaleźć to w sobie. Każdy z nas jest nadzwyczajnym i niepowtarzalnym zjawiskiem, które ma w sobie niezwykłą moc. Dzisiaj już wiem, że mogę z tej mocy swobodnie korzystać :)

Jestem swoim szczęśliwym amuletem.

A.

Otwieram się na ludzi. Nie przypisuje im złych intencji i nie obawiam się już, że nie potrafię się do nich dopasować. Chcę otaczać się pozytywną energią, jestem sobą i ja jako ja wystarczę do tego, aby ludzie mnie lubili. Nie muszę udawać nikogo innego ani przesuwać się jak magnez, żeby dostosować się do otoczenia. Jestem sobą i otwieram się na świat. Kiedyś zamykałam się na towarzystwo, kiedy rozmowy ustawały przy moim wejściu do pomieszczenia wyobrażałam sobie, że pewnie wszyscy mnie obgadywali i wyrażali się nie przychylnie i stąd ta cisza. Teraz tak nie myślę. A nawet gdyby to była prawda to zupełnie się tym nie przejmuję :) Kocham siebie i akceptuję w zupełności taką, jaka jestem :) Chętnie spotykam się z przyjaciółmi, wychodzę ze swojej strefy komfortu, z mojej borsuczej norki :) Chętnie zawieram nowe znajomości.
Ludzie są ciekawi i można nauczyć się od nich wiele interesujących rzeczy.

A.

Odnalazłam w sobie wewnętrzne dziecko. Ono we mnie żyło i karmiło mnie swoim dziecięcym strachem. Kierowało moimi zachowaniami w oparciu o dziecięce przekonania i słabości. Postanowiłam się nim zaopiekować. Nie walczyć, nie zmuszać a powoli przekonywać do tego, że świat nie jest taki straszny. Kto lepiej może zaopiekować się tym, co we mnie siedzi jak nie ja sama ? W każdym z nas jest małe dziecko, które wyłapywało komunikaty od pierwszych chwil życia. Tu nie ma winnych. To, co możemy dla siebie zrobić to odnaleźć w swojej duszy tą małą, przerażoną postać i pokochać całym sercem. Dać jej poczucie, że jest ważna i bezpieczna. Powiedz jej : Kocham Cię i będę się tobą opiekować. Zostanę z Tobą do końca świata. Powiedz to na głos, niech Twoje wewnętrzne dziecko, Twoja podświadomość to usłyszy. Uwierz w to, co mówisz. Niech to będzie pierwszy krok. Powtarzaj to tak często jak tylko możesz. Uwierz w moc słowa Kocham!

A.

Każdy dzień zaczynam od wdzięczności. Wtedy każdy dzień staje się lepszy. Mówię sobie, z czego się cieszę i co dobrego mnie spotyka. Zabieram te myśli ze sobą na cały dzień a wtedy dzieje się jeszcze więcej dobrego :) Dobra energia przyciąga następną dobrą. Złość i żal przyciągają negatywne zdarzenia. Po co miałabym stale narzekać? To bez sensu :) Wolę dostrzegać to , co pozytywne zamiast skupiać się na tym, czego mi brakuje . Każdy ma tyle ile ma. Warto więc doceniać to, co otrzymało się od losu i Boga zamiast ciągle skupiać się na tym, czego nie mamy. Jeśli stale porównujesz się z tym , który ma więcej nigdy nie dostrzeżesz tego ile masz już sam. Pamiętaj, że bogactwo nie jest miarą szczęścia. To miłość, życzliwość i wewnętrzny spokój dają prawdziwe spełnienie :)

A.