Najnowsze wpisy, strona 1


lis 11 2019 Wpis 2019-11-11, 11:02
Komentarze (0)

Jedną z najważnieszych rzeczy jakie przyszło mi zrozumieć to proces wybaczenia :) Trudny, nie raz bardzo bolesny ale przynoszący niezwykłą ulgę. Nie chcę chować w sobie urazy, żalu i nienawiści. Wierzę w miłość, wierzę w dobro a chęć zemsty i złość to zaprzeczenie tych wartości. Uwalniam się od roli ofiary i przemuje kontrolę nad własnym życiem. Wybaczam tym, którzy mnie skrzywdzili i czuję się z tym bardzo dobrze. Nie ma już tego, co było..to już minęło i jest za mną. Każdy we własnym sumieniu odpowiada za swoje uczynki. To nie ja będę ich z tego rozliczać. Wysyłam im dobrą myśl i zapominam o nich.
Warto jest uwalniać się od ciężaru krzywdy, przeszłości i złych wspomnień. To co się zdarzyło sprawiło, że jestem teraz silniejszą jednostką. Odnalazłam swoje ja i mogę być szczęśliwa. Kreuję własną rzeczywistość :) Otwieram się na nowe

lunge100   
lis 10 2019 Wpis 2019-11-10, 10:15
Komentarze (0)

Jest wiele pytań, na które chciałam zawsze poznać odpowiedź. Szukałam nieustannie tyle, że w nie właściwym źródle. Szukałam dookoła w świecie zewnętrznym, próbowałam dostrzec prawdę w oczach innych ludzi. To nie możliwe. Odpowiedzi na dręczące mnie pytania są we mnie. W mojej głowie są dwa głosy. Głos podświadomości, która jest jak małe, przestraszone dziecko i głos mędrca, który podpowiada racjonalnie, mądrze i jedyne co trzeba zrobić to zacząć go słuchać. Zazwyczaj ignoruje się ten drugi. Łatwiej jest słuchać podświadomości , bo ta proponuje nam z pozoru łatwiejsze rozwiązania ale w praktyce prowadzące do nieszczęścia. Słucham więc dziś mędrca, bo nawet jeśli jego droga jest trudniejsza to w ostateczności doprowadzi mnie do spełnienia i spokoju ducha.
Szukaj odpowiedzi w sercu, nie na zewnątrz bo tam ich nie ma :)

A.

lunge100   
lis 09 2019 Podążam swoją drogą
Komentarze (0)

Idę swoją własną ścieżką nie patrząc jak odbierają to inni. Nikogo celowo nie gorszę ani nie ranię. Jednak wybieram TO CO DLA MNIE NAJLEPSZE. Postępuje w zgodzie ze swoim sumieniem, słucham wewnętrznego głosu. Jeśli nie mam wątpliwości to podążam tą drogą. Każdy dorosły w równym stopniu odpowiada za swoje życie i szczęście. Nikogo nie osądzam. Nie chcę być oceniana więc sama nie oceniam innych. Skupiam się na sobie, na swojej miłości, uczciwości i szczerości. To jest mój największy skarb i tego nigdy nikt mi nie odbierze. Dbam o siebie i wybieram to, co dla mnie dobre a inni niech robią to, co uważają za słuszne. Nie szukam aprobaty ani pocieszenia na zewnątrz. To mogę dać sobie tylko ja sama i nikt inny. Kocham siebie i wspieram się we wszystkich działaniach. Otaczam się opieką i daje sobie na wszystkie decyzje tyle czasu, ile potrzebuje. Jestem swoim najlepszym przyjacielem, patrzę na siebie z życzliwością i sympatią.


A.

lunge100   
lis 08 2019 Znajduję kody
Komentarze (0)

Od kiedy czytam o fałszywych kodach podświadomości zaczynam zauważać jak sterują moim codziennym życiem. Postanowiłam uważnie przyglądać się swoim myślom i emocjom. I tak okazało się ile razy mogłabym postąpić inaczej niż to zrobiłam. Byłam w szoku, kiedy odkryłam jak często ulegam strachowi i frustracji, jak wiele razy reaguję przesadnie i jak często dopowiadam sobie coś czego nie ma. To się tyczy wszystkiego. Relacji z rodziną, z przyjaciółmi, z niespodziankami które niespodziewanie stawały mi na drodze i krzyżowały mi plany. Nieustanny strach i wmawianie sobie, że nic mi się nie uda, że nie dam sobie rady, że jestem beznadziejna i nie czeka mnie nic dobrego! STOP! Co to za chaos w głowie?! Jak mogę w ogóle na siebie patrzeć w lustrze mając w głowie takie myśli? Ile wytrzymam?! Nie mogę! Nie mogę! Nie mogę!!!!! I przyszedł czas na przekształcanie kodów. Miałam dosyć już wmawiania sobie, że życie jest do dupy i na każdym zakręcie czeka mnie coś strasznego. To mnie paraliżowało i było nie do zniesienia! Czułam się tak, jakby na ramiona ktoś położył mi ciężki tobołek wypchany po brzegi kamieniami, który spowalniał każdy mój krok i odbierał mi siły do marszu. Ten ciężar to były fałszywe kody i ciężar przeszłości, z którą nie potrafiłam się pogodzić. Nosiłam w sobie zarówno strach jak i nienawiść, żal i urazy. O ile łatwiej jest podróżować bez tego tobołka?! O wiele wiele wiele i jeszcze bardziej. Postanowiłam świadomie zrzucić z siebie ten balast. Uznałam, że nie może kierować moim życiem w nieskończoność bo w końcu upadnę pod jego ciężarem i już nie wstanę. 

Zatem jakie są najpowszechniejsze kody podświadomości?

- Jestem gorsza

-Jestem samotna

-Nienawidzę tych, którzy mnie skrzywdzili

-Boję się zmian

-Jestem nie ważna

-Nic mi się nigdy nie udaje

-Chcę żeby wszyscy mnie lubili!

-Boję się co ludzie o mnie myślą!

-Muszę mieć kogoś, kto mnie uwolni!

To oczywiście dopiero początek, wierzchołek góry lodowej. Jednak tak właśnie jest i najczęściej to blokuje nasze chęci do osiągnięcia szczęścia. Jak zatem brzmią właściwe kody, które zaprzeczają tym powyżej?!

 

-Jestem dobra. Ani lepsza ani gorsza. Świat nie dzieli się na lepszych i gorszych, wszyscy jesteśmy równi.

-Samotność nie istnieje póki ja jestem ze sobą. Kocham siebie i daję sobie wsparcie.

-Wybaczam tym, którzy mnie skrzywdzili. Wybaczenie daje spokój ducha i ulgę. Nie noszę w sobie urazy i żalu.

-Zmiany są dobre, dają szansę na nowe lepsze życie. Nie chcę tkwić w miejscu.

-Podejmuje działania, bo już sano to dodaje mi sił. Nawet jeśli coś mi nie wyjdzie to najważniejsze są starania. Daję sobie wsparcie.

-Lubię siebie i lubię ludzi. Miło jest być lubianym, ale to nie jest moim nadrzędnym celem. Najważniejsze są dla mnie relację ze samą sobą.

-Skupiam się na tym, co dla mnie ważne zamiast na tym co myślą i robią inni ludzie. Nie przypisuje nikomu złych intencji.

-Uwalniam siebie. Nie uwieszam swojego życia na innych. Moje samopoczucie zależy ode mnie. Kocham siebie.

 

Żeby słowa nabrały wartości, trzeba je zapisać 1000 razy i tyle samo razy powtórzyć. Nie w myślach ale na głos! Chodzi o to, żeby podświadomość je zapisała, zapamiętała i zaakceptowała. Wtedy nagle w różnych sytuacjach, w których normalnie zadziałałby fałszywy kod to podświadomość wyślę Ci prawdziwy i nagle działanie stanie się o wiele łatwiejsze a życie piękniejsze. 

 

Spróbuj sama :)

 

A.

lis 07 2019 Mierz siły na zamiary :)
Komentarze (0)

Nigdy nie bierz na siebie więcej niż jesteś w stanie udźwignąć. To dotyczy zarówno spraw codziennych jak i pozytywnych zmian. Jeśli weźmiesz zbyt wiele i będziesz próbował próbować wszystkiego na raz to możesz szybko się poddać i po prostu wypalić. Nikt nie jest w stanie przesunąć góry :) Można torować sobie drogę jedynie powoli, małymi krokami przesuwając stopniowo kamyk po kamyczku. I dlatego zanim zabierzesz się do pracy upewnij się, że nie skaczesz od razu na głęboką wodę. To , że weźmiesz na siebie więcej nie sprawi, że efekty przyjdą szybciej. Nie będą jak owsianka błyskawiczna. Wręcz przeciwnie, będą jak domek z papieru który można łatwo zdmuchnąć :) Nie tego chcemy prawda? Lepiej jest włożyć więcej wysiłku w coś, co może nam się życiowo opłacić niż zrezygnować w pół drogi z nadmiaru obowiązków. Nawet małe dzieci zanim nauczą się chodzić po prostu próbują a to trzymając się wszystkiego co napotkają na drodze a to chwytając rękę rodzica. Gdzieś w głębi swojego małego umysłu wiedzą , że jeśli wystartują za szybko to może się skończyć upadkiem. 

Pamiętam jak sama zaczynałam tą przygodę. Chciałam próbować wszystkiego na raz jak najwięcej, wykonywałam wszystkie ćwiczenia i czytałam po trzy książki jednocześnie. W pewnym momencie poczułam się po prostu zmęczona, zdałam sobie sprawę że traktuje to jak obowiązek w efekcie nie przyswajałam wiedzy odpowiednio dobrze. Postanowiłam zwolnić, rozłożyłam sobie pracę i nigdzie z niczym się nie spieszyłam. Zaczęłam czerpać z tego przyjemność i dużo lepiej rozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Teraz na spokojnie mam czas, żeby analizować to o czym czytam o czym się uczę i uczciwie rozwiązuje zadania. Nie spalam się już tak jak wcześniej. Doceniam każdą chwilę :) Tobie polecam to samo. WE WSZYSTKIM TRZEBA MIEĆ UMIAR, ZACZNIJ POWOLI, MAŁYMI KROKAMI DO PRZODU. DAJ SOBIE CZAS, DOKŁADNIE TYLE ILE POTRZEBUJESZ. NIC ZA WSZELKĄ CENĘ, TO MA BYĆ PRZYGODA ŻYCIA, KTÓRA ZAPROWADZI CIĘ DO SZCZĘŚCIA I SPEŁNIENIA! TO NIE KARA. TO JASNY, ŚWIADOMY WYBÓR :)

 

A.